czwartek, 16 listopada 2017

Grube dzierganie z Motki2

W niedzielę 12 listopada wyrwałam się z domu
bez dzieci i męża. Na całe 3 godziny :)
Brałam udział w warsztatach z wyplatania wełny czesankowej. Kiedyś wypatrzyłam na FB, że są takie organizowane przez Panią Magdalenę Kosmowską z  Motki2. Tyle że to było na Ursynowie i z Białołęki tam dojechać, to cała wyprawa. Wpadłam na pomysł, by spróbować zachęcić do zorganizowania takich warsztatów pewne bardzo przedsiębiorcze Panie z lokalnego stowarzyszenia Białołęka Jest Kobietą. Dałam namiar na Motki2 i reszta zależała od nich. Mi pozostało czekać, na to aż się dogadają 😀 Udało się i tak oto mogłam skorzystać z fajnego wydarzenia w swojej dzielnicy.
Grube dzierganie

Było super. Chociaż na początku miałam obawy, że nie będzie mi nic wychodzić. Warsztaty rozpoczął krótki wykład Pani Magdaleny o wełnie i jej właściwościach. Potem zaczęła się robota. Ręczna robota 😀






Okazało się, że strach ma wielkie oczy i nawet moje dwie lewe rączki potrafią zrobić kocyk 😁





Wiedza i nauka zdobyta podczas warsztatów nie poszła w las. Później w domu prułam kocyk i od nowa robiłam. Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego jakie to relaksujące. Później zrobiłam komin, ale mi nie wyszedł i robię go od nowa. Wkrótce pochwalę się efektem końcowym 😁

Naprawdę polecam takie warsztaty, a w Warszawie to tylko z Motki2 Chociaż nie wiem, czy gdziekolwiek indziej są takie organizowane, bo Pani Magdalena jest podobno pierwsza w Polsce.


Był to fajnie spędzony czas.

piątek, 10 listopada 2017

Moje nowe odkrycie - Zgubek

Niedawno przeglądając blogi, które czytam natrafiłam na coś, co bardzo mnie zainteresowało. Przeczytałam wpis o aplikacji Zgubek. Już sama nazwa przyciąga, a po zapoznaniu się z tym, o co w niej chodzi, wręcz zachwyca. Nazwa zdradza już dużo. Chodzi o nasze zguby 😀 Chyba każdy z nas spotkał się z sytuacją, że coś zgubił i liczył na to, że znajdzie to ktoś uczciwy i zada sobie trochę trudu chcąc nam to oddać. Nie zawsze każdy jest uczciwy, ale trzeba w to wierzyć 😉
Pewnie nie raz i nie dwa, nasze dziecko przyniosło ze szkoły np bluzę, nawet jakby swoją, ale za dużą lub za małą :) Ostatnio czytałam na fb ogłoszenie pewnej Pani, która z kawiarni wróciła w nie swoim płaszczyku i starała się odnaleźć swój. Po prostu ktoś miał taki sam i pomylił wieszaki.
Dziesiątki razy widziałam ogłoszenia na fb i papierowe na słupach, o zagubionym ulubionym pluszaku dziecka. Jaki to dramat dla kilkulatka, wie tylko rodzić, który musiał wracać się do sklepu/przychodni/autobusu i szukać zguby. Masakra 😂
No i właśnie przechodząc do sedna sprawy, z pomocą przychodzi nam aplikacja Zgubek. Ktoś wpadł na genialny pomysł tworząc ją. Działa to mniej więcej tak 😀 Wchodzimy na ich stronę, rejestrujemy się, podajemy odpowiednie dane i tworzymy swojego spersonalizowanego Zgubka. Są to naklejki i naprasowanki z indywidualnym kodem, imieniem lub nazwą.

Można je nakleić na piórnik, plecak, ulubioną rzecz lub naprasować na bluzę, czapkę, czy kurtkę.
Jest też np breloczek, który można przyczepić do kluczy.
Naprawdę super pomysł. Teraz wystarczy tylko, po znalezieniu rzeczy z takim kodem, zeskanować go i właściciel zguby dostaje powiadomienie o znalezieniu jego rzeczy. Do zeskanowania kodu potrzebna jest właśnie ta aplikacja Zgubek lub każda inna do odczytywania kodów. My mieliśmy już taką w telefonie, ale teraz ściągnęłam tą specjalną.
Pomysł genialny. No i teraz cały w tym ambaras, żeby dwoje chciało naraz 😉 A dokładniej mówiąc trzeba to rozpowszechniać i rozgłaszać, bo im więcej osób będzie miało taką aplikację, tym większe szanse na to, że zguba się odnajdzie i wróci do nas 😁 Bardzo fajna sprawa. Ja już mam komplet dla syna i córki. Mam też breloczek do moich kluczy. Muszę odnaleźć ( po przeprowadzce ;) żelazko i deskę do prasowania i zabieram się za naprasowanki :) 

A na koniec tego jakże długiego wpisu NIESPODZIANKA 😁
Wchodźcie na https://www.zgubek.pl/
powołujcie się na Zakręconą mamę domową, a otrzymacie 10% zniżki :)
hasło ZMD10