Mogę to śmiało powiedzieć, że zakochaliśmy się we Wrocławiu. Nie wiem, czy z wzajemnością, bo Wrocław za pierwszym razem bronił dostępu do siebie ;) Pierwsza nasza wycieczka do Wrocławia była raczej krótka, bo uzależniona od godzin lotu, gdyż polecieliśmy linią Ryainar z Modlina za 9 zł w jedną stronę. W planach było głównie ZOO z Afrykarium i spacer po Starym Mieście. Bilety do Afrykarium mieliśmy już kupione przez Internet, więc szybko zaczęliśmy oglądanie. Było super, ale o tym będzie w oddzielnym wpisie. Natomiast wrocławska Starówka nie chciała nas za pierwszym razem dopuścić do siebie i zrobiło się strasznie zimno i śnieg tak sypał, że siebie nawzajem z kilku metrów nie mogliśmy dojrzeć ;) Spacer skończył się w Piwnicy Świdnickiej, gdzie się ogrzaliśmy i zjedliśmy( dzieci zdrzemnęły) i wróciliśmy do Warszawy z zamiarem odwiedzenia Wrocławia jeszcze raz.
Za drugim podejściem, tym razem latem, znowu udało nam się kupić tanio bilety lotnicze i tym razem na dwa dni z noclegiem. Zaplanowane mieliśmy wszystko. Co i gdzie chcemy zobaczyć. Afrykarium oczywiście znowu obowiązkowo i tym razem też kupiliśmy bilety przez Internet. To był strzał w dziesiątkę, bo kolejka była jak po pączki w Tłusty Czwartek w najbardziej znanej warszawskiej cukierni ;)
Dzisiaj pokażę Wam zdjęcia z bardzo fajnej atrakcji Wrocławia, o której może nawet niektórzy nie pomyślą, żeby zobaczyć, a naprawdę warto i koszt takiej atrakcji to koszt biletu komunikacji miejskiej.
Polinka , czyli gondolowa przeprawa nad Odrą, ma 500 metrów długości i kursuje 7 metrów nad powierzchnią wody. Tworzą ją dwa jeżdżące naprzemiennie wagoniki. Każdy z nich podczas jednego kursu zabiera 15 osób. Podróż na drugi brzeg Odry trwa nieco ponad dwie minuty.
Niby nic, a bardzo fajne przeżycie, bo gdzie jeszcze można taką kolejką przejechać się w środku miasta? Chyba nigdzie.
Bilety są w cenie komunikacji miejskiej i można je kupić na miejscu w automacie.
Kolejka zabiera max 15 osób, ale nam się udało, że jechaliśmy tylko we własnym gronie :) Przejazd trwa tylko ok 2 minut, ale naprawdę warto. My prosto z kolejki spacerem udaliśmy się do Hydropolis, ale o tym w następnym wpisie :)
Polecamy Polinkę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz