Zrobiłam dzisiaj pastę do kanapek. Jest pyszna, chociaż na taką nie wygląda :) Wybaczcie, ale zdjęć nie umiem robić ;)
W tym poście jednak nie o samą pastę chodzi... Tylko o przepis i to, że
jest to "wymianka" między moim mężem i jego kolegą. Fajnie słyszeć, jak
facet dzwoni do faceta i nie umawia się na piwo, tylko rozmawia o
przepisach. Wstawię tu przepis w oryginalnej pisowni i wrzucę kawałek
innego od tej samej osoby, bo fajnie pisze :) Mam nadzieję, że tego nie zobaczy, a jak zobaczy to się nie obrazi ;)
SKŁADNIKI NA DANIE:
• 150 g pestek słonecznika łuskanych
• 1 słoik z suszonymi pomidorami w oleju
• 2 cebule
• 1 łyżka cukru ciemnego
• 1 łyżka soku z cytryny
• 2 ząbki czosnku
• ewentualnie kilka łyżek przegotowanej wody
• 1 łyżeczka soli, trochę pieprzu, ok. 8szt. czarnych oliwek
PRZYGOTOWANIE DANIA: PASTA ZE SŁONECZNIKA Z POMIDORAMI
1. Pestki płuczę na sicie. Zalewam przegotowaną zimną wodą lub wodą
mineralną i odstawiam na 3 godziny, aby napęczniały. Odlewam wodę na
sicie.
2. Cebule obieram, kroję w kostkę i podsmażam na złoto.
3. Do malaksera wkładam suszone pomidory, cebulę, oliwki i wlewam
minimum połowę oleju, ze słoika. Dodaję cukier i obrane ząbki czosnku.
Miksuję na gładką i płynna masę. Dodaję pestki ze słonecznika. Miksuję
kilka minut do czasu, aż masa stanie się gładka. Na koniec próbuję i
doprawiam, jeśli jest taka konieczność.
3. Pastę przekładam w słoiki i trzymam w lodówce.
#pasta #suszonepomidory #męskierozmowy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz